Dom Wikaruszy
Opis
Album Dom Wikaruszy – bo o nim tu mowa, państwo Palikotowie (Monika i Janusz) zamyślili jako wielką księgę, którą ogląda z namaszczeniem i podziwem tego, co znajdzie się jej wnętrzu. I trzeba przyznać, że udało im się to znakomicie.
A co to jest dom wikariuszy? (tu małymi literami). To miejsce na mapie Lublina, które obowiązkowo pokazują wycieczkowiczom przewodnicy turystyczni, dodając tajemniczo: A to dom Palikota. Teraz, za sprawą albumu, każdy śmiertelnik zobaczy, gdzie i jak mieszka rodzina tej znanej w świecie polityki i biznesu postaci. A jest się czym chwalić…
Pierwotnie była to XV-wieczna baszta w murach miejskich Lublina. Po powołaniu w XVI wieku grupy mansjonarzy, czyli duchownych, których zadaniem było stałe rezydowanie przy katedrach, kolegiatach i znaczniejszych parafiach, przebudowano basztę na kamienicę mieszkalną. W połowie lat 90. XX w. dom stał się własnością Janusza Palikota, który podjął się renowacji zabytku i uczynił z niego przytulne gniazdo, łącząc zabytkową strukturę budynku z fantazją jego mieszkańców i potrzebami codzienności, zachowując jednocześnie unikalny klimat wnętrz.
Teraz oglądamy dom poprzez obiektyw Roberta Zuchniewicza. Pełne półcieni zdjęcia tego mistrza fotografii tchną tajemniczością, pewnym niedopowiedzeniem -to prawdziwa uczta dla oczu. Zdjęcia przeplatane są uwagami o historii budynku, znaczeniem mieszkania jako takiego: …mieszkanie to najgłębszy sens bycia człowiekiem. Umrzeć w domu, a nie w szpitalu – oto zadanie przed nami.
Jak się mieszka w takim domu – muzeum? Janusz Palikot cytuje tu słowa swego gościa, słowackiego scenografa i architekta Borysa Kudlički: Zdumiewające tak mieszkać we wnętrzu malarstwa holenderskiego z XVII wieku.
A teraz o samej książce. Już sam jej format budzi szacunek: 345×480 mm (z B-3). Jak takie “coś” zszyć? – to tajemnica drukarni. Jak oprawić? Mamy więc nietypową oprawę twardą – bordowe półpłótno z szeroką, 3-centymetową odsadką, z okładzinami z grubej (4 mm), kaszerowanej tektury klejonej wprost do wyklejki. Sama okładzina tłoczona na ślepo, z białym, dyskretnie zaznaczonym tytułem książki. Całość przycięta bez kancików okładki na format bloku – mistrzostwo introligatorskie.
Ale to jeszcze nie koniec bajki introligatorskiej. Księga włożona jest do pudełka – jego lico powtarza okładkę (z tłoczeniem i drukiem), rewers również z tłoczeniem, ale okleina tektury już w innym, kremowym kolorze.
Jak z takiej “paczki” wyjąć ciężką w końcu książkę? A prosto – do spodu wnętrza pudełka przyklejona jest taśma, która wystaję ponad włożony wolumen – wystarczy ją pociągnąć, a sama trafi do naszych rąk.
A wnętrze albumu? Układ prosty: pojedyncze kolumny z tekstem w dwu łamach. Tekst w kolorze okładki. Najważniejsze są tu jednak ilustracje ujęte w szerokie marginesy.
Niektórzy powiadają, że księgę przeglądać należy, stojąc, ułożoną na dębowym pulpicie, a strony odwracać dłonią w bawełnianej rękawiczce.
Album prezentujący architekturę i wnętrza gotyckiej kamienicy w Lublinie. Jest tu wszystko. Detal architektoniczny, stolarka, łóżko Palikota oraz lampka nocna.
Rzecz gustu i smaku.
Dla inwestorów kasek smakowity.
Dane techniczne
Autor | Monika i Janusz Palikotowie |
Wydanie | 2018 |
Liczba stron | 166 |
Ilustracje | liczne kolorowe |
Okładka | twarda |
Format | 34 x 48 |